Witajcie!
17 sierpnia 1939 roku w ramach III Rajdu Tatrzańskiego
kilka polskich motocykli Sokół 600 i 200
produkowanych w Warszawie
wyjechało na szczyt
Kasprowego
Wierchu
1998
m.n.p.m.
1
w tle widoczne w środku
Myślenickie Turnie
przez które prowadziła trasa
motocyklowej "wspinaczki"
na widoczny na prawo
po skosie
szczyt Kasprowego Wierchu
***
Był to drugi z kolei po 1935 roku
taki wyczyn dokonany przez
konstruktora tych
motocykli
Tadeusza Rudawskiego
***
Sokół 600RT M211
W latach 1936 – 1939 wyprodukowano około 1400-1500 szt.
Prototyp opracowano w 1935 r. wg projektu inż. Tadeusza Rudawskiego.
Produkowany przez warszawskie Polskie Zakłady Inżynieryjne
w Warszawie przy ulicy Terespolskiej 34 - 36.
Używany do celów turystycznych oraz przez wojsko do celów rozpoznawczych.
W latach 40-tych miał zastapić w wojsku Sokoła 1000.
***
który to
w towarzystwie kolegów
w towarzystwie kolegów
z warszawskiej wytwórni
Polskie Zakłady Inżynieryjne
której oddział
produkujący motocykle
na bazie poniemieckiej
wzniesiony w latach dwudziestych
stanął swoim kompleksem
której oddział
produkujący motocykle
na bazie poniemieckiej
wzniesiony w latach dwudziestych
stanął swoim kompleksem
przy ulicy Terespolskiek nr 34 - 36
niestety
niestety
nie zachowany do dzisiaj
***
Uczestnikom wjazdu przyszło się zmagać
z rozmaitymi nawierzchniami
dróg o naturalnym
podłożu
nieraz
stromo
pnących
się do góry
których próbki
prezentuję poniżej
2
przy wyjeździe z Kuźnic
3
przez lasy ku szczytom
4
czasem z takimi zawalidrogami
5
upstrzonymi nieraz plataniną korzeni
6
czasem w miarę gładką i prostą
7
a czasem z wybojami uciążliwymi
nawet dla pieszych
8
czasem uregulowana
9
a czasem nie za bardzo
10
czasem dość łagodną
11
a czasem z zakosami
12
ze stromymi skarpami i przepaściami
13
i pięknymi widokami
14
i z chwilą wytchnienia
w stojących już wówczas
tych samych co tu zabudowaniach
i piękną panoramą ze szczytu
ścielącą się u naszych stóp
oraz zdrożonych
rumaków
mechanicznych
***
Wasz Slavko "SniP"
No, teraz to by tamtędy nie wjechał, bo TOPR by się pogniewał ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak! Czepiają się nawet rowerów! ;)
OdpowiedzUsuńrobi wrażenie :) nawet przemysł może iść w parze z naturą, ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńpzdr
Ad. Dominik Kulik: Przy moich blogach bezposrednio nie warszawskich zastanawiałem sie jak to połaczyć. Z kilku pomysłów ten wydał mi sie najbardziej trafny! Dziekuje za uznanie!:)
OdpowiedzUsuńśliczne widoki z Kasprowego :D
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem jest powtórzenie tego wyczynu na motocyklu WSK 125(odpowiednio przygotowanym) w rocznicę tego wydarzenia 17 sierpnia 2019 roku. Jeśli ktoś byłby w stanie pomóc, podaję e-mail: radoslaw1973@o2.pl.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, ale motorem to mega wyczyn...w życiu nie chciałabym być pasażerką :D :P
OdpowiedzUsuń