sobota, 20 lutego 2010

32. Ofiary psychopatycznych morderców w przestrzeni miejskiej - XXVIII Akcja GTWb


Witajcie!


Oto trzy migawkowe
notatki
na temat akcyjny



1



2



3


***

Pozdrawiam

Wasz

Slavko

Snip

7 komentarzy:

  1. Może ja dziś nie ten tego, ale proszę Cię, Slavko, zinterpretuj powyższe zdjęcia w odniesieniu do tematu, bo ja już stary człowiek i nie wszystko łapię...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ad. Marcin: Małpi gaj kojarzy mi się z dżungla miejską tworzona przez dzisiejszych projektantów jakby wyłącznie z myśla o ich wygodzie a nie naszych potrzebach; Zapuszczona zabytkowa chata w Zakopanem przypomina mi wyburzane zabytki po dzień dzisiejszy w naszym mieście!; brukowane dno rzeki przypomina mi różne absurdy budowlane naszych czasów! Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaaaha. Dzięki wielkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że wyjaśniłeś Marcinowi;-)
    to ja też już wiem;-)
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  5. Slavko..Ciesze sie niezmiernie,ze moge i tutaj bywac bardziej namacalnie...Zwlaszcza ,ze Tatry kocham nie od dzis...W tym roku planujemy wspinaczke na Kasprowy Wierch...idac przez Czerwone Wierchy...Mam nadzieje,ze zdrowko dopisze..Pozdrawiam cieplutko jeszcze z naddunajskiej metropolii...i zmykam z wizyta do Twojej siostry:):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nikt bardziej nie morduje przyrody, jak człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ad. Donatella: Może faktycznie powinienem więcej wyjaśniać pod fotkami. Ale zona np. uważa żeby dawać fotki bez komentarzy! Muszę tą alternatywę przemyśleć jeszcze! Co o tym sadzicie Drodzy Czytelnicy? Pozdrawiam serdecznie!:)))

    Ad. Promyczek: Bardzo jestem rad, ze wreszcie udało się Tobie zaistnieć w komentarzach na tym blogu! Też Tatry jak wszystkie góry, a zwłaszcza całe Karpaty kocham od dawna, ale emocje te wzmocnił nasz z żoną i synem pierwszy i jak na razie ostatni wspólny pobyt w ubiegłym roku! Wybieramy się także w tym roku. Może spotkamy się kiedyś na szlaku:) Wspomniana przez Ciebie trasa jest moim marzeniem na ten rok, bo jest bardzo fotogeniczna i nie tylko;)Pozdrawiam Ciebie i Wiedeń, który zdaje się już opuszczasz!:)))

    Ad. Lavinka: Niestety ta smutna prawda przebija się do naszej świadomości chyba zbyt wolno, zwłaszcza do umysłów i dusz rozmaitych decydentów, którzy najpierw działają, a potem zastanawiają się jak wybrnąć z konsekwencji ich decyzji. Zależy to mówiąc globalnie od każdego z nas, jak zresztą wszystkie relacje z żywymi i martwymi tworami naszego świata! Niestety nie zawsze jesteśmy tego w pełni świadomi! Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń